Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Kompromitacja! Kasa przeszła nam bokiem
Podpalacz szaleje po mieście
Przewodniczący Roman Brzozowski odwołany!
Droga ekspresowa S5 dzieli ludzi zamiast łączyć
Trująca roślina rośnie wszędzie
Czy dziki oszalały?
Chciał podpalić swoją żonę...?!
Wysadzili bankomat
Zginęli oboje pod kołami pociągu
Droga ekspresowa S5. Wybrano korytarz Ostróda-Grudziądz
Komu renta alkoholowa
Czy pogrąży nas paraliż drogowy?
Jakub Kaska nowym dyrektorem centrum sportu i turystyki
Hulajnoga na szczycie lokalnej drabiny problemów
Dajemy chorym światło
Nowy komendant policji ma głos!
Skłóceni przez drogę ekspresową
Grypa rozkręca się na rekord
Personalny skandal w policji powiatu
Tragedia między peronami dworca kolejowego PKP
Więcej...

Forum

47310. 
Bramka nr 1:
Pochodzi z biednej rodziny. Sportowiec. Trenuje boks i piłkę nożną. Twardziel. Umie się bić. Potem studia, doktorat z historii i kariera naukowa. Szczery. Sympatyczny. Pracowity. Przystojny. Patriota. Chrześcijanin. Niezależny. Zna normalny świat. Ścigany listem gończym przez Rosję. Boją się go Niemcy.

Bramka nr 2:
Wychuchany synalek bogatych rodziców. Matka - kapuś policji politycznej SB. Życiowa pizda. Kiedy rówieśnicy walczą o byt, jego największym zmartwieniem jest, czy ma dobry francuski akcent. Leń. Nałogowy kłamca. Nadęty kabotyn. Kosmopolita. Neomarksista. Podwładny Tuska. Zna tylko życie bogatych, zmanierowanych „elyt”. Ulubieniec lewicowych Niemców i lewackiego miliardera George Sorosa.

Którą bramkę wybierasz?
 Jacek
 PL, Piątek 23-05-2025

47304. 
Dlaczego ludzie wielokrotnie czczą swojego oprawcę, a poniżają tego, który im był wierny?

Ludzka natura, jak pisał już Heraklit, jest „jak rzeka – zmienna, pełna sprzeczności, a jednak ciągle ta sama”. Jednym z najbardziej uderzających paradoksów jest nasza skłonność do hołdowania tym, którzy nami gardzą lub nas niszczą, przy jednoczesnym ignorowaniu lub nawet krzywdzeniu tych, którzy trwali przy nas z lojalnością i miłością.

Platon zauważał, że tłum rzadko rozpoznaje cnotę – łatwiej ulega fascynacji siłą. To tłum domagał się śmierci Sokratesa – nie dlatego, że był zły, lecz dlatego, że jego dobroć obnażała ignorancję i egoizm wielu.

Współcześnie widzimy to samo w skali globalnej – celebryci, autorytarni liderzy czy bezwzględni szefowie firm bywają czczeni jako „skuteczni”, choć ich metody często opierają się na manipulacji, pogardzie lub przemocy psychicznej. Przykładów nie trzeba daleko szukać – z jednej strony kult bezdusznych korporacyjnych liderów, z drugiej – zapomniani nauczyciele, opiekunowie, pielęgniarki, którzy poświęcili życie dla innych, a których nikt nie oklaskuje.

Syndrom sztokholmski może dziś dotyczyć nie tylko więzi z oprawcą w sensie fizycznym. Może być społecznym uzależnieniem od systemu, który nas krzywdzi – od kultury sukcesu, która niszczy wrażliwość, od mediów promujących przemoc i cynizm jako „autentyczność”. To dlatego wielu woli słuchać tych, którzy ich poniżają, niż tych, którzy bezinteresownie oferują prawdę i miłość – bo prawda wymaga zmiany, a miłość zobowiązuje.

Dziś „wierny przyjaciel” często przegrywa z przebojowym manipulatorem. Polityk, który mówi prawdę, bywa wyśmiany – ten, który krzyczy i dzieli, zyskuje miliony głosów. W relacjach osobistych – ten, kto kocha cierpliwie i cicho, bywa porzucany dla tego, kto fascynuje intensywnością i egoizmem. To nie tylko dramat etyczny – to głęboka rana duchowa naszej cywilizacji.

Seneka pisał: „Nie ma nic trudniejszego dla człowieka niż przyjąć dobro i pozostać przy tym pokornym”. Dlatego dobroć często wywołuje nie wdzięczność, ale odrzucenie, bo jej obecność przypomina, że sami nie jesteśmy tak czyści, jak byśmy chcieli wierzyć.

W duchu chrześcijańskim ten paradoks ma swoje najgłębsze uosobienie w postaci Jezusa Chrystusa – tego, który „przyszedł do swoich, a swoi Go nie przyjęli”. To On był wierny aż do śmierci – a został odrzucony, zdradzony, ubiczowany i ukrzyżowany przez tych, którym przyniósł światło.

Jednak właśnie w tym paradoksie mieści się nadzieja. Bo jak mówi Ewangelia: „Błogosławieni, którzy są prześladowani dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie”.

Chrześcijaństwo nie zaprzecza temu, że świat czci swoich oprawców – ale daje siłę, by mimo to trwać w wierności. Nie po to, by zyskać uznanie ludzi, ale by – jak mówi św. Paweł – „biec w dobrych zawodach, zachować wiarę i ukończyć bieg”. Bo w oczach Boga to nie ci, których świat czci, lecz ci, którzy wiernie kochają – są zwycięzcami.
 Natasza-peegerówka
 Susz, Piątek 23-05-2025

47299. 
Odnośnie wpisu numer: 47296

Pogadamy inaczej gdy będziesz musiał pedałować z wioski do Iławy, żeby wykupić leki w aptece, zrobić badania, albo kupić chleb.
Łatwo się mówi z perspektywy wygodnisia mieszkającego w mieście Iławie i mającego wszystko pod ręką, co nie...?
 Krzysztof
 Na wygnaniu, Piątek 23-05-2025

47298. 
Kisielice na finansowym i moralnym dnie.
Według włodarza Beaty Lejmanowicz, gmina pozostawiona bez pieniędzy, imprezy na tragicznie dramatycznym poziomie, MGOK bez pieniędzy - a mimo to co się teraz okazuje?
Pani burmistrz tworzy nowe stanowisko w MGOK dla kolejnego swojego przydupasa, które będzie kosztowało podatnika rocznie około 100 tysięcy złotych. Dyrektorka Agata Barańska z ledwo średnim wykształceniem już ogłosiła nabór.
Ludzieeeeee! Referendum, póki czas! Gmina Kisielice idzie na DNOOOO!
 Gnut
 Kisielice, Piątek 23-05-2025

47296. 
Odnośnie wpisu numer: 47293

I bardzo dobrze, że benzyna idzie na 12, a nawet do 20 zł za litr.
Nareszcie zginie tłok na drogach.
Nareszcie przestanie młodzież do szkół samochodami dojeżdżać mimo że ma 500 metrów do pokonania.
Bo od czego są rowery, a nawet nogi? Per pedes apostolorum, co służy zdrowiu organizmu.
Bo od czego są autobusy komunikacji miejskiej?
 Radny bez teki
 Iława, Czwartek 22-05-2025

47294. 
PiS zawiadomiło prokuraturę ws. nielegalnego finansowania kampanii Rafała Trzaskowskiego przez działania fundacji "Akcja-Demokracja".

PiS zwróciło się też do Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) z wnioskiem, żeby ta zakwestionowała sprawozdanie komitetu Trzaskowskiego za działania fundacji poza strukturą komitetu wyborczego i brak oznaczeń go w materiałach wyborczych.

Rządowy NASK, mimo zaprzeczeń koncernu Facebook (Meta) znowu powtórzył swoją ocenę, że do ingerencji w kampanię przez reklamy finansowane miało dojść „z zagranicy”.
 Kolega Skaner
 KURIER IŁAWSKI, Czwartek 22-05-2025

47293. 
Odnośnie wpisu numer: 47244

Skutki szalonego zielonego podatku ETS-2 najbardziej odczują mieszkańcy nieocieplonych domów oraz ogółem Polska jako kraj najmocniej zależny od węgla.
Cel UE: spadek emisji CO2 o 62% do 2030 roku i neutralność klimatyczna do 2050 roku.
Optymistycznie prognozowana cena paliwa i ogrzewania w 2055 r. to:
- ok. 11,5 zł / l za benzynę i diesla,
- ok. 8 zł za gaz (LPG),
- ok. 650 zł za MWh gazu,
- ok. 6 tys. zł / tonę węgla.
 Kolega Skaner
 KURIER IŁAWSKI, Czwartek 22-05-2025

47291. 
Maska władzy – co ujawnia siła?

„Władza nie deprawuje – ona ujawnia.” Te słowa, choć nie wypowiedziane przez żadnego z antycznych filozofów, doskonale rezonują z myślą Platona, który w "Państwie" pisał o pierścieniu Gygesa – przedmiocie dającym właścicielowi niewidzialność. Platon pytał: „Czy człowiek sprawiedliwy, wiedząc, że nie grożą mu konsekwencje, wciąż pozostałby sprawiedliwy?”

To pytanie jest kluczowe również dziś, gdy nowoczesne struktury władzy – polityczne, korporacyjne, czy cyfrowe – stawiają ludzi w sytuacjach niemal „niewidzialnych”, gdzie odpowiedzialność rozmywa się wśród tytułów i systemów.

Władza nie tworzy potwora – ona zdejmuję maskę, za którą każdy ukrywa swoje lęki, ambicje i moralność. Gdy znika strach przed karą, ujawnia się prawdziwe „ja”:

• Sprawiedliwi chronią – jak Marek Aureliusz, który mimo bycia cesarzem, pozostał filozofem stoickim, odrzucając pokusy absolutyzmu.
• Ambitni wykorzystują sytuację – jak Alkibiades, którego przebiegłość i polityczne kalkulacje służyły bardziej jemu samemu niż Atenom.
• Niepewni siebie stają się tyranami – jak Kaligula czy Neron, których rządy były pełne terroru, będącego maską dla wewnętrznego chaosu i lęku.

Arystoteles uważał, że „człowiek doskonały moralnie jest tym, który postępuje właściwie nie z lęku, lecz z wyboru”. Dzisiejszy świat – podzielony informacyjnie, polaryzowany politycznie – wystawia tę myśl na próbę. Czy liderzy, mając do dyspozycji niemal nieograniczone narzędzia wpływu, wybierają dobro wspólne, czy raczej eksploatują sytuację dla własnych korzyści?

W świecie mediów społecznościowych, gdzie każdy może zdobyć „mikrowładzę” – lajki, wpływy, głosy – pytanie o charakter znów staje się aktualne. Czy pozostajemy sobą, gdy nikt nas nie kontroluje? Czy władza – nawet symboliczna – pokazuje nasze prawdziwe intencje?

Władza to lustro, nie farba. Nie koloruje duszy – pokazuje jej barwy.
 Natasza-peegerówka
 Susz, Czwartek 22-05-2025

47287. 
UWAGA MIESZKAŃCY IŁAWY! EWAKUACJA!
Komunikat zarządzania kryzysowego!

Burmistrz Miasta Iławy informuje, że podczas prac budowlanych przy murze więziennym Zakładu Karnego w Iławie znaleziono niewybuchy.

W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców – w czwartek 22 maja od godziny 7:00 – zostanie przeprowadzona ewakuacja ludności w promieniu 200 metrów od miejsca znalezienia pocisków przy murze więziennym przy ulicy Gdańskiej (zgodnie z obszarem zaznaczonym na poniższej mapie).

Prosimy o pilne poinformowanie rodzin, przyjaciół i sąsiadów zamieszkujących na tym obszarze.

Teren jest zabezpieczony przez policjantów. Proszę o stosowanie się do zaleceń służb. Powrót mieszkańców do domów będzie możliwy po zakończeniu działań związanych ze zlikwidowaniem zagrożenia.

Odwołanie zagrożenia zostanie ogłoszone kolejnym komunikatem.
 Urząd Miasta Iławy
 Iława, Środa 21-05-2025

47282. 
Gabriela Gawlik.
Przewodnicząca Obwodowej Komisji Wyborczej.
Prezes Stowarzyszenie Aktywny Senior w Lubawie.
Członek Zarządu Warmińsko-Mazurskiej Rady Seniorów (III kadencji).
Teściowa wicewojewody Mateusza Szauera [PO] ładnie się ustawiła.
 Olka
 Lubawa, Środa 21-05-2025

47281. 
„Syty nie zrozumie głodnego”. Zrozumienie przez doświadczenie

„Syty nie zrozumie głodnego, zdrowy nigdy nie zrozumie chorego. Człowiek, który nie przeszedł przez biedę i pokusy, nie pojmie cierpiącego.” To zdanie ukazuje granice ludzkiej empatii – prawdziwe zrozumienie rodzi się dopiero z osobistego doświadczenia.

Już Sokrates przyznał: „Wiem, że nic nie wiem” – to pokorna świadomość, że bez przeżycia nie ma prawdziwej wiedzy. Platon pisał o ludziach zamkniętych w jaskini, którzy widzą tylko cienie rzeczywistości. Tak samo syty i bezpieczny człowiek widzi cierpienie jedynie jako cień – nie zna jego pełnej głębi.

Epiktet i Seneka uczyli, że doświadczenie trudności kształtuje ducha. Jednak to dopiero Bóg, gdy dopuści próbę, otwiera człowiekowi oczy. Hiob, który stracił wszystko, ostatecznie wyznał: „Dotąd Cię znałem ze słyszenia, lecz teraz ujrzało Cię moje oko.”

Cierpienie może być łaską – nie znakiem odrzucenia, lecz miłości i oczyszczenia. Jak pisał św. Augustyn: „Bóg czasem dopuszcza cierpienie nie dlatego, że nienawidzi, lecz dlatego, że kocha.” A św. Grzegorz Wielki dodawał: „Rani, by uzdrowić.”

Dopiero wtedy, gdy człowiek sam przejdzie przez głód, chorobę, utratę czy pokusy, zaczyna naprawdę rozumieć innych i samego siebie. Nie wcześniej.
„Kogo miłuje Pan, tego karci.”

Zrozumienie nie rodzi się z obserwacji, lecz z wejścia w dolinę ciemności – razem z Bogiem.
 Natasza-peegerówka
 Susz, Środa 21-05-2025

47274. 
Miały być źródłem oszczędności, teraz stały się źródłem frustracji. Właścicieli instalacji fotowoltaicznych o ból głowy przyprawia coraz mocniej grzejące słońce i niebo bez chmur.

Brzmi absurdalnie? Przecież inwestycja opiera się na darmowym prądzie ze słońca. Problem w tym, że ci którzy rozliczają się w systemie net-billing według godzinowych cen rynkowych, mogą tylko zazgrzytać zębami.

Kiedy ich instalacje pracują pełną parą, stawki za energię w niektórych godzinach spadają do zaledwie kilku groszy. Bywają sytuacje, że wycena energii oddawanej do sieci staje się wręcz ujemna.

Właścicieli paneli fotowoltaicznych czeka koszmar. To będzie finansowa katastrofa.
 Jarosław
 Iława, Środa 21-05-2025

47272. 
Odnośnie wpisu numer: 47264

Wpadli w totalny szał.
Samozwańcze elity wielkich miast, poskomunistyczni celebryci i medialni kaznodzieje moralności.
Swastyki, brunatne analogie, elaboraty o „ciemnym ludzie”, który nie dorósł do ich „oświeconego” Rafała. Ich stosunek do Polaków myślących inaczej mówi wszystko.
Jeden z nich – Rafał Trzaskowski – nie może zostać prezydentem. Jego zwycięstwo to pogarda dla zwykłych ludzi, plucie na nasze wartości i bezrefleksyjne kopiowanie zachodnich absurdów, które prowadzą prosto na ścianę.
Nie możemy na to pozwolić.
 Jacek
 PL, Wtorek 20-05-2025

47270. 
Cisza dobrych i hałas zła

Współczesny świat nie stoi w obliczu zagłady z powodu potęgi zła, lecz przez zaskakującą siłę obojętności. Kiedy ktoś obok nas cierpi, a my odwracamy wzrok, nie milknie tylko jego ból — rozrasta się struktura społeczna, w której cierpienie jest akceptowalne, byleby nie dotykało nas osobiście. Jak słusznie zauważył Platon: "Największą karą dla tych, którzy nie interesują się polityką, jest to, że będą rządzeni przez gorszych od siebie." Obowiązek reagowania, słuchania i działania spoczywa więc na każdym z nas.

W epoce wszechobecnych ekranów i algorytmicznie dobranych informacji, coraz łatwiej zamknąć się w swojej bańce. Problemy innych wydają się odległe, czasem wręcz nierealne. Jednak życie społeczne — jak twierdził Arystoteles — jest naturą człowieka. "Człowiek jest z natury istotą społeczną," pisał Stagiryta, podkreślając, że oderwanie się od wspólnoty to dehumanizacja. Jeśli przestajemy reagować na krzywdę, jeśli nie słuchamy tych, którzy przychodzą do nas z bólem — przestajemy być w pełni ludźmi.

Wielu współczesnych ludzi, tłumacząc swoją bierność, mówi: "to mnie nie dotyczy", "to nie moja sprawa". Jednak historia, zarówno starożytna, jak i najnowsza, uczy, że obojętność nigdy nie jest neutralna. To próżnia moralna, którą natychmiast wypełnia niesprawiedliwość. Marek Aureliusz, cesarz-filozof, notował w swoich Rozmyślaniach: "To, co nie jest dobre dla roju, nie może być dobre dla pszczoły." Jeśli społeczeństwo wokół nas cierpi, nie możemy być naprawdę bezpieczni ani szczęśliwi.

Wydarzenia z ostatnich miesięcy w naszym kraju pokazują, że obojętność wobec problemów społecznych i politycznych może prowadzić do eskalacji konfliktów i zagrożeń. Aktywne zaangażowanie obywateli, odpowiedzialność za słowa i czyny oraz dbałość o wspólne dobro są kluczowe dla zdrowego funkcjonowania społeczeństwa. Moralnym obowiązkiem każdego z nas jest wyjść z obojętności. Nie wystarczy być "dobrym człowiekiem" w zaciszu własnych czterech ścian — trzeba być dobrym aktywnie. Trzeba słuchać, mówić, działać.

Bo jak powiedział Demokryt: "Dobre postępowanie nie polega na tym, by nie czynić zła, lecz by nie dopuszczać do tego, by inni je czynili."
W świecie, który drży pod ciężarem milczenia, słowo i gest empatii są najpotężniejszą formą oporu.
 Natasza-peegerówka
 Susz, Wtorek 20-05-2025

47267. 
Polskie pomidory w niemieckim markecie LIDL sprzedawane są w Berlinie po około... 4 zł, tymczasem w Polsce po aż... 13 zł.
Ponad 3 razy drożej.
Dyrekcja sieci marketów tłumaczy to „polityką cenową w każdym kraju”.
 Kolega Skaner
 KURIER IŁAWSKI, Poniedziałek 19-05-2025

47266. 
Odnośnie wpisu numer: 47264

To jest niebywałe, do jakiego stopnia "Uśmiechnięta Polska" zamieniła się w krainę histerii, paranoi, tępego populizmu, zidiocenie i agresji.

Zwolennicy i propagandowe media Tuska zaczęły od poniedziałku wycie, że "kto głosował na Nawrockiego", ten chce "palić Żydów w stodołach", "masowych mordów" i "obozów koncentracyjnych" (to autentyczne cytaty).

Tymczasem w realnym świecie:

- Ujawniono próbę przekręcania wyborów prezydenckich za pomocą hejterskiej, łamiącej prawo kampanii w sieci, udającej pro-frekwencyjną.

- Ujawniono, że w tworzenie tej kampanii brały udział zagraniczne podmioty, sprzyjające obecnej władzy Tuska.

- Ujawniono, że kampanię tę tworzyli ludzie tacy jak Kocjan, powiązani z PO jak tylko się da, z wewnątrz środowiska tej partii finansowanie przez nią.

- Ujawniono, wbrew ich kłamstwom, że tę kampanię rozprowadzali w sieci politycy władzy.

- Ujawniono, że państwowe instytucje, w tym NASK, powołane do walki z dezinformacją, dezinformowały opinię publiczną, by chronić Trzaskowskiego i autorów tej kampanii.

- Ujawniono, że ministrowie tej władzy spotykali się z autorami tej kampanii, że byli oni "ekspertami" dla władzy, zajmującymi się, oczywiście, dezinformacją, jakżeby inaczej.

W normalnym państwie szłaby dymisja za dymisją, konferencja za konferencją. U nas - leci skowyt, dosłownie wycie, że zwolennicy Nawrockiego "będą palić Żydów".

Bantustan dla debili. Serio.
 Dawid
 PL, Poniedziałek 19-05-2025

47264. 
Winter is coming [nadchodzi zima]

Nie jest to tylko fraza z popkultury. To ostrzeżenie. W kontekście obecnych wydarzeń politycznych w Polsce, to także głęboka metafora zbliżającego się ochłodzenia – nie klimatu, lecz sumień, empatii i demokracji. Wybór [Karola] Nawrockiego na prezydenta oraz silne wyniki w I turze wyborów prezydenckich uzyskane przez Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna stanowią niepokojący sygnał. To nie jest zwykła rotacja polityczna – to erozja fundamentów etycznych i humanistycznych, na których powinno opierać się państwo prawa.

Nacjonalizm w owczej skórze

Wielu tłumaczy wzrost popularności tych polityków zmęczeniem społecznym, kryzysem tożsamości narodowej, potrzebą "silnej ręki". Ale historia uczy nas, że właśnie w takich chwilach społeczeństwa są najbardziej podatne na urok fałszywych proroków. Retoryka, którą posługują się Mentzen, Braun czy Nawrocki – choć ubrana w eleganckie słowa o suwerenności, rodzinie i tradycji – jest głęboko przesiąknięta brunatnym duchem nacjonalizmu, wykluczenia i przemocy symbolicznej.

Niepokoi szczególnie styl tej polityki: krzykliwy, pogardliwy wobec słabszych, pełen resentymentów i wrogości wobec „innych” – obcych, LGBT, feministów, ekologów, migrantów. To nie są jedynie odosobnione wypowiedzi – to cały system wartości, który systematycznie odziera wspólnotę z empatii i zrozumienia.

Filozofia pogardy

Filozofowie tacy jak Hannah Arendt ostrzegali przed banalnością zła – przed tym, jak łatwo zwykli ludzie, wciągnięci w spiralę nacjonalistycznych emocji, mogą wspierać nieludzkie systemy. Czy nie dostrzegamy dziś tej banalności w codziennym przyzwoleniu na mowę nienawiści, na przemoc werbalną wobec mniejszości, na zamykanie ust wolnym mediom, na bagatelizowanie faszyzujących symboli?

Wybory polityczne mają konsekwencje etyczne. Głos oddany na człowieka, który gloryfikuje przemoc symboliczną i dehumanizuje innych, jest współudziałem. Nie ma tu miejsca na neutralność – jak pisał Elie Wiesel: neutralność pomaga oprawcy, nigdy ofierze.

Dokąd prowadzi ta droga?

Brunatny terror nie zawsze przychodzi z bagnetami – czasem zaczyna się od zmian w edukacji, od cenzury sztuki, od ataku na NGO-sy, od marginalizacji niepokornych nauczycieli i dziennikarzy. Potem – jak pokazuje historia Węgier czy Turcji – przychodzi czas więzień, ustaw kneblujących wolność słowa, a w końcu legalnej przemocy wobec obywateli.

Już teraz widzimy zapowiedzi tego mroku: agresję wobec protestujących kobiet, próby penalizacji „ideologii LGBT”, zakusy na ograniczenie niezależności sądów, ataki na artystów za „bluźniercze” spektakle.

Etyczny opór

Zadaniem każdego obywatela – niezależnie od przekonań politycznych – jest stawić opór systemowi, który promuje pogardę i wykluczenie. W czasach, gdy polityka przestaje być debatą o dobru wspólnym, a staje się narzędziem nienawiści, potrzebujemy filozoficznego namysłu i odwagi cywilnej bardziej niż kiedykolwiek.

Bo kiedy zimno wejdzie do serc, trudno będzie je ogrzać. Winter is coming. Ale to od nas zależy, czy zamarzniemy – czy rozpalimy światło etycznego oporu.
 BDK
 Kisielice, Poniedziałek 19-05-2025

47263. 
„Tygrysy, drzewo i cień miodu” – bajka o drugiej turze wyborów 2025, napisana na marginesie kart wyborczych.

Gdy walczą dwa tygrysy, nie każdy musi stanąć między nimi.
Mądrość, zapomniana dziś w kampaniach i debatach, szeptała przez usta: „Gdy biją się dwa tygrysy, najlepiej wejść na drzewo.” Nie z tchórzostwa.
Z mądrości. Z cierpliwości obserwatora.

W Polsce AD 2025 dwa drapieżniki ryczą w walce o tron. Jeden krzyczy: „Zmienimy wszystko”, drugi – „Nie ruszajmy nic”. Las milczy. Liście drżą. Lecz gdzieś, na wysokim drzewie – tam, gdzie nie sięga ani pazur, ani propaganda – siedzi małpa. Mądra, stara. Nie z tych, co tańczą, gdy grają bębny. Zna już tę pieśń. Słyszała ją w '95, '05, '20. „Zawsze to samo: walka o tron, a potem cisza, dłuższa niż echo” – myśli, skubiąc owoc sumienia.

Gdy kurz bitewny opadnie, jeden tygrys upadnie, a drugi – ranny, zmęczony, w glorii pyrrusowego zwycięstwa – rozejrzy się za hołdem. Wtedy małpa zejdzie, nie z mieczem, lecz z pytaniem: „Czy warto było?”

„Największą karą za nieuczestniczenie w polityce jest to, że rządzą tobą gorsi od ciebie.” – przypomina Platon. Ale co, jeśli wybór nie jest między dobrem a złem – lecz między dwoma iluzjami?

W drugiej turze nie idziemy głosować za. Idziemy głosować przeciw. Wybieramy nie przyszłość, lecz lęk, który mniej boli. To już nie święto demokracji. To jej długi cień. A może...

Dziś, Polska 2025 roku nie potrzebuje zwycięzcy. Potrzebuje świadka. Tego, który stanie z boku, nie w bierności – lecz w mądrości. Bo jak pisał Laozi: „Największa siła leży w wodzie – bo nie walczy, a wszystko zwycięża.”

I na koniec warto przypomnieć słowa Sokratesa: „Czy głos, który oddajesz bez wiary, nie staje się kłamstwem?”

Przesłanie do wyborców. W roku 2025 nie wybieramy tylko między partiami — wybieramy między złudzeniem a rozeznaniem. Lis nie przestaje być lisem tylko dlatego, że założył okulary, nauczył się cytatów z Arystotelesa albo przemawia językiem empatii. Dlatego największą odpowiedzialnością wyborcy nie jest oddanie głosu, lecz rozpoznanie intencji — dostrzeżenie, kto naprawdę chce służyć wspólnocie, a kto tylko drogi do kurnika szuka.
 Natasza-peegerówka
 Susz, Poniedziałek 19-05-2025

47261. 
Odnośnie wpisu numer: 47229

Burmistrz Kopaczewski "wyraził ubolewanie"...
Teraz więc "wyrazi ubolewanie", ale Rada Miejska w Iławie, na najbliżej sesji w poniedziałek 26 maja, obniżając burmistrzowi wynagrodzenie do minimum ustawowego.
Czy taka kara będzie adekwatna do winy?
 Podatnik
 Iława, Poniedziałek 19-05-2025

47256. 
Odnośnie wpisu numer: 47238

Czytelniku drogi, w potocznym użyciu ludzie mówią: „Skoro są wyjątki, to musi istnieć reguła”. To jednak nie ma sensu logicznego – sam fakt istnienia wyjątku nie dowodzi, że jakaś reguła obowiązuje. Wręcz przeciwnie – wyjątek narusza regułę, więc może ją wręcz obalać lub podważać.

Zanadto pochlebiasz sam sobie niejako pisząc, że jakobym oceniał Twoją osobę. Dla mnie [...] jesteś tylko zwykłym fantomem internetowym, który świadomy swojej anonimowości, bezkarności i braku odpowiedzialności za słowa życzy naokoło wszystkim tego, co w latach ubiegłych zaniedbywał.

Przez całe 13 lat korzystałeś z życia, los oczyszczalni, kotłowni, miałeś głęboko w poważaniu, byłeś głuchy na głosy rozsądku, a teraz ronisz krokodyle łzy nad losem Susza. Najśmieszniejsza jest ta "jednostka wojskowa". Wypisujesz bzdury, nie mając zielonego pojęcia co niby miało powstać i ilu ludzi byłoby zatrudnionych.

Zasadne było moje pytanie: "Czy oprócz afektywnych pseudorefleksji używa Pan czasami rozumowania przyczynowo-skutkowego?". Podejrzewam, ba uważam ze 100-procentową pewnością, że problemy i niepowodzenia w życiu prywatnym próbujesz rekompensować obecnością w internecie, dokuczając obecnemu włodarzowi Susza.

Pamiętaj, że Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz, a nagrodą za tę Wiarę jest zobaczenie tego, w co wierzysz.
 Natasza-peegerówka
 Susz, Niedziela 18-05-2025

47244. 
Hallo uśmiechnięci!
W cieniu różnych emocji, prawdziwych i zmyślonych, Komisja Europejska podejmuje coraz bardziej bezczelne próby rozszerzenia zielonego podatku ETS-2 o nowe działy, głównie budownictwo i transport.
Serio!
Dla przykładu za samo mieszkalnictwo każdy dostanie średnio 25 tysięcy złotych [rocznie] kolejnego podatku za ogrzewanie mieszkania.
Serio!
Trzymajcie się za kieszenie!
Uśmiechy!
 anty-bolszewik
 Iława, Sobota 17-05-2025

47238. 
Odnośnie wpisu numer: 47223

Tyle pięknych słów i, moim zdaniem, niewiele treści, Nataszo.
Cieszę się jednak, że podzielasz moje zdanie na temat przynajmniej zatrudniania „obcych”. Wyjątek dyrektora Piechotki to wyjątek, a wyjątek tylko potwierdza regułę.
Mylna jest Twa ocena mojej skromnej osoby. Życzę Tobie, sobie i naszemu Suszowi jak najlepiej. Życzę jednostki wojskowej, która da rozwój miastu, życzę nowej oczyszczalni ścieków, życzę nowej kotłowni, życzę nowych dróg (nie tylko tych trzech z zaprzepaszczonych dotacji).
[...] Przede wszystkim życzę żeby cokolwiek się spełniło w tej kadencji.
 Czytelnik
 Susz, Piątek 16-05-2025

47229. 
Odnośnie wpisu numer: 47215

Burmistrz Kopaczewski "wyraził ubolewanie".
Przeoczył datę i szlag trafił 3,5 miliona złotych, a jemu jest... przykro.
Czego jeszcze nie rozumiecie, uśmiechnięci podatnicy...?
 anty-bolszewik
 Iława, Piątek 16-05-2025

47226. 
W sztabie Rafaua POtrzaskanego oraz u wszystkich PO-paprańców po całej PO-lsce totalna panika!
Zostali złapani za rękę i teraz histeryzują. Hejterskie wpisy, kłamliwe ataki na konkurentów, nielegalne finansowanie poza kampanijnym limitem.
Skandal!
Ujawniona została natura tej lewackiej bandy PO-paprańców.
 Gucio
 PL, Czwartek 15-05-2025

47224. 
Władza i słabość: Strach i pożądanie jako narzędzia rządzenia

„Ludzie wolą raczej tych, którzy ich oszukują, niż tych, którzy mówią im prawdę” – pisał Demokryt. Władza od wieków buduje swoją trwałość nie na sile ciał, lecz na kruchych fundamentach duszy ludzkiej – strachu i pożądaniu.

George Orwell i Aldous Huxley, choć pisali o przyszłości, trafnie odczytali mechanizmy wiecznie obecne w historii: władza najskuteczniejsza jest wtedy, gdy zna słabości człowieka – u Orwella to strach, u Huxleya – pożądanie.

Orwellowski świat w powieści „Rok 1984” to rzeczywistość totalnej kontroli, w której władza depcze wolność nie czołgiem, lecz myślą. „Kto rządzi przeszłością, władza nad przyszłością. Kto rządzi teraźniejszością, władza nad przeszłością”. Strach przed wrogiem zewnętrznym, przed Wielkim Bratem, przed zniknięciem – to wszystko sprawia, że człowiek zgadza się na wszystko, nawet na kłamstwo jako prawdę.

Z kolei Huxley w Nowym wspaniałym świecie pokazał bardziej subtelny, lecz równie skuteczny sposób rządzenia: „Ludzie będą kochać swoje zniewolenie”. Nie przez przymus, lecz przez rozkosz: zabawę, seks, narkotyk, konsumpcję. Pożądanie staje się smyczą, która nie krępuje, lecz daje iluzję wolności.

A dziś? Polska roku 2025 żyje pomiędzy tymi dwoma biegunami. Z jednej strony – echo Orwella: strach jako narzędzie polityki. Strach przed obcym, przed zmianą, przed utratą tożsamości narodowej. Z drugiej – huxleyowski świat mediów społecznościowych, gdzie zamiast debat mamy memy, a zamiast myślenia – reakcje.

Jak pisał Epiktet: „Nie rzeczy same nas niepokoją, lecz nasze wyobrażenia o nich.” Władza nie musi dziś zakładać kajdan – wystarczy, że nakarmi nas obrazem rzeczywistości, który odbierze nam odwagę samodzielnego myślenia.

Polityka stała się teatrem: jedni straszą, drudzy obiecują igrzyska. A lud – jak pisał Ezop – „wierzy w słowa, nie w czyny”. Byle lis z bajki Ezopa, znający słabość zająca, poprowadzi całe stado na rzeź.

Dopóki nie odzyskamy kontroli nad własnym strachem i pożądaniem – dopóty władza będzie skuteczna nie dzięki mądrości, lecz dzięki temu, jak dobrze zna nasze cienie. Jak rzekł Sokrates: „Największe zwycięstwo – to zwycięstwo nad samym sobą.” Wtedy żadna władza nie będzie miała nad nami władzy.
 Natasza-peegerówka
 Susz, Środa 14-05-2025

47223. 
Odnośnie wpisu numer: 47217

Szanowny czytelniku, w odpowiedzi na Twój komentarz pozostaje mi tylko zapytać: czy oprócz afektywnych pseudorefleksji, ludzie twojego pokroju używają czasami rozumowania przyczynowo-skutkowego?

To pytanie, zadane być może ironicznie, dotyka głębszego problemu: napięcia między emocjonalnością a racjonalnością w procesie myślenia. Czy człowiek – czy jakikolwiek podmiot myślący – potrafi oddzielić emocjonalne odruchy od chłodnego, logicznego rozumowania? I co ważniejsze: czy powinien?

Afektywne pseudorefleksje, nazwijmy je dla uproszczenia „emocjonalnymi reakcjami podszytymi pozorem głębi” – to zjawisko częste. Są one często impulsywne, powierzchowne, nacechowane potrzebą ekspresji, nie zaś poznania. Przejawiają się w medialnych komentarzach, sloganach, wewnętrznych monologach pełnych wzruszenia lub złości, które jednak nie prowadzą do zrozumienia.

Tymczasem rozumowanie przyczynowo-skutkowe, jako fundament myśli racjonalnej, zakłada dystans. Wymaga cierpliwości, badania związków między faktami, oddzielenia wrażeń od danych. Jest fundamentem nauki, ale również etyki – nie sposób odpowiedzialnie działać bez rozpoznania skutków naszych czynów.

Filozofowie od wieków spierają się o prymat jednego nad drugim. David Hume, paradoksalnie, pokazał, że nawet nasze pojęcie przyczynowości opiera się na nawyku psychologicznym – doświadczeniu regularności, nie zaś na obserwowalnym związku logicznym. Z kolei Kant próbował przywrócić rozumowi moc, umieszczając kategorię przyczyny w samym aparacie poznawczym człowieka.

Czy więc człowiek używa rozumowania przyczynowo-skutkowego? Tak – choć często nieświadomie. A czy używa go zamiast emocjonalnych, powierzchownych refleksji? Niekoniecznie. Często obie sfery są splecione: myślimy, bo czujemy; rozumiemy, bo coś nas dotknęło. Rozum nie wyklucza afektu – może go raczej kanalizować, nadawać mu sens.
Odpowiadając zatem na pytanie: tak, używam rozumowania przyczynowo-skutkowego – ale nie wbrew emocjom, lecz dzięki nim. Prawdziwa refleksja nie odrzuca afektu, lecz przekracza jego powierzchnię, zmierzając ku zrozumieniu. A to już coś więcej niż pseudorefleksja. To początek filozofii.

Ps: Widzę, że Ci pamięć szwankuje. Przecież ostatnie 5 lat dyrektorem, prokurentem i prezesem ZUK byli ludzie z Susza. Dyrektorem CSIR-u był ogólnie lubiany i szanowany obywatel z Zalewa. Dyrektorem SOK-u był facet z Olsztyna. Efekty ich poczynań dla dobra mieszkańców, są odczuwalne do dziś – odbijają się czkawką. Coś mi się zdaje, że tak mnie jak i pozostałym mieszkańcom nie życzysz dobrze, a szkoda.
 Natasza-peegerówka
 Susz, Środa 14-05-2025

47219. 
Odnośnie wpisu numer: 47209

W tym wpisie zgadza się niewątpliwie jedno.
Faktycznie na ul. Słowiańskiej jest więcej kwiatów i ławek. Ale nie jest to spowodowane lepszym zarządzaniem a większą kasą która otrzymuje teraz ZUK. W poprzedniej kadencji radni byli bardzo nieprzychylni władzom ZUK, proszę przesłuchać sesji i nie sypali kasą tak jak teraz, może trzeba pokusić się o przedstawienie tych kwot.
Co do konkursów.
Większych bredni nie słyszałem. Każda władza chce mieć swoich, tak jest i teraz. Od razu po wyborach sekretarka z kampanii. Dopiero po trzech miesiącach ogłoszono konkurs który wygrała... ta sekretarka. Kandydatka na radną z tego samego komitetu też zatrudniona. Kolega z poczty, kolega były wójt, kolega SOK. To nie są przypadki i nie siej obłudy.
Inwestycji strategicznych na razie nie widać.
Informacja ministra obrony o budowie jednostki wojskowej w Kamionce pod Iławą oddala od Susza świetlaną wizję zatrudnienia 1000 osób. Oczyszczalnia też nie ruszy bez dotacji, bo gmina z własnych środków jej nie postawi. Mydlenie oczu...
Z pewnością Marcin Mądry jest bardziej przyjazny niż poprzednik, ale Burmistrz ma być skuteczny a nie tylko miły...
Mały plusik za kwiaty w mieście.
 Jacek
 Susz, Środa 14-05-2025

47218. 
Odnośnie wpisu numer: 47203

Nie do końca się z tym zgodzę.
Owszem, zmiany są potrzebne — oczywiście te na lepsze — ale są też priorytety, które należy zrealizować w pierwszej kolejności. Samymi kwiatami i pokazową czystością, robioną pod publikę, daleko nie zajdziemy. Potrzebne są realne pieniądze, a zaniedbanie kwestii dofinansowania to poważny błąd, który pokazuje brak kompetencji osób na odpowiedzialnych stanowiskach.
Prawdziwe efekty przychodzą powoli, jako rezultat mozolnej i często niedostrzegalnej pracy. Cóż z tego, że postawimy domek z dykty i obkleimy go atrapą cegły, skoro przy pierwszym lepszym wietrze się zawali? Gdzie tu korzyść?
Podobnie wyglądają działania obecnej władzy w Suszu. Ich efekty powoli zaczynają wychodzić na wierzch — niestety, nie są one powodem do dumy. Wciąż brakuje umiejętności patrzenia długoterminowego, co, niestety, jest cechą wspólną wszystkich dotychczasowych rządzących w naszej gminie — zarówno wcześniej, jak i teraz.
Najbardziej przykre jest to, że spodziewaliśmy się wiatru odnowy, a tymczasem dostaliśmy tylko... powiew.
 Bob
 Susz, Środa 14-05-2025

47217. 
Odnośnie wpisu numer: 47209

Szanowna Nataszo.
Jako zwykły mieszkaniec Susza, mam od kilkudziesięciu lat nieco lepszą pamięć. Pamiętam co robił poprzednik i jego poprzednik... I poprzednik jego poprzednika również.
Kwiatki ładnie pachną i to jest prawda. Jednak w związku z tym, że lubujesz się w cytatach, też chciałbym Ci odpowiedzieć cytatem. „Nie ma większego smrodu niż perfumowany gnój”.
Można stęchliznę, nieudolność, braki kompetencji - przykryć kwiatkami, pozamiatanymi chodnikami czy uśmiechniętym zdjęciem. [...] [...] [...]
Ja jednak wolałbym wyremontowaną drogę - jedną, drugą czy trzecią. Wolałbym dyrektora komunalki - suszanina czy tez dyrektora SOKu - suszanina.
Susz sportem stoi, a szef sportu jest z Malborka. Małe rzeczy robią klimat, a duże przyszłość. „Nie ma większego smrodu niż perfumowany gnój”.
 Czytelnik
 Susz, Środa 14-05-2025


Strona [ 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 ... 201 202 203 ... 403 404 405 następna ] z 405



110550829



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2025 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.