Odnośnie wpisu numer: 32144 Panie Marszałku, czuję się obrażony! [...] Szuka Pan problemu tam, gdzie go właściwie nie ma.
W Iławie nie będzie żadnych obchodów święta Trzech Króli ze względu na kompleksy mieszkańców. W małych miastach ludzie mają poważne problemy z okazywaniem jakichkolwiek emocji, a już tym bardziej z okazywaniem radości. Władza nie aktywizuje mieszkańców. Chociaż do ratusza nikt w Iławie nie ma daleko, bo stoi w reprezentacyjnym miejscu to mało wiemy o naszych włodarzach i oni za specjalnie nie starają się żebyśmy cokolwiek o nich więcej wiedzieli, a tym bardziej z nimi współpracowali.
Wychodzi na to, że idea samorządu się w ogóle nie sprawdza. My nie rządzimy swoim miastem i nie jesteśmy jego współwłaścicielami. Tylko w czasie wyborów samorządowych "wchodzi się nam w tyłek" [...] żeby zaraz osiąść przy władzy i już się więcej nie odzywać. Toteż mieszkańcy czują się jak niewolnicy - tylko z tą różnicą, że mogli wybrać swojego pana.
Konserwatywne (chrześcijańskie) wartości są na tyle atrakcyjne, że nie potrzeba ich promocji. Wystarczy nie obrzydzać. Tymczasem środowiska związane z chrześcijańską prawicą robią w Polsce wszystko, aby ludzi do siebie zniechęcić. To, że się jest w PiS i jest się antykomunistą - to jeszcze za mało. Trzeba jeszcze pokazać jak można fajnie rządzić mając Boga, Honor i Ojczyznę w sercu. Mówienie tylko o tych wartościach to stanowczo za mało.
Przy okazji. Podobno w Iławie jest taki Pan, co to kiedyś (za PRL) na zamówienie SB zdjęcia robił ludziom którzy wychodzili z kościoła, a dziś pierwszy leży krzyżem przed ołtarzem, pierwszy chodzi w procesjach i najgłośniej struga antykomunistę. Jest ktoś taki w Iławie? Znacie może?